W poniedziałkowej akcji zginęło 5 członków Boko Haram, pięciu policjantów i policyjny informator - powiedział Paul Manga, rzecznik policji. Podczas obławy udało się przechwycić kilka pasów z ładunkami wybuchowymi oraz ustalić, że podobne zostały użyte podczas zamachu z połowy czerwca. - Fragmenty bomb, które zostały znalezione po zamachu, pasują do tych, które zostały dziś znalezione w kryjówkach - potwierdził Alghassim Kassim, prokurator generalny. Wiadomo, że podczas akcji zginęły trzy osoby odpowiedzialne za masakrę z 15 czerwca. Jedna została już zidentyfikowana. Wszystkie zaginęły z rąk sił bezpieczeństwa. Jeszcze przed poniedziałkową akcją Alghassim Kassim ogłosił, że udało się aresztować 60 osób, które mogą mieć związek z wcześniejszymi zamachami. Są wśród nich obywatele Nigerii, Kamerunu i Czadu. W lutym rząd Czadu zgodził się na wysłanie oddziałów militarnych do Nigerii. Miały pomagać w walce z Boko Haram. Od tego czasu organizacja kilkukrotnie groziła władzom Czadu zamachami.