Francja - na podstawie międzypaństwowej umowy prawnej z Czadem z roku 1976 - wystąpiła o odesłanie do kraju szóstki swoich obywateli: czterech mężczyzn i dwóch kobiet - pracowników organizacji pozarządowej "Arche de Zoe" skazanych w Czadzie w środę na osiem lat przymusowych robót. Szóstkę Francuzów aresztowano 25 października, gdy próbowali wywieźć z Czadu do Europy 103 dzieci w wieku od roku do 10 lat. Oskarżono ich o "oszustwo" i "usiłowanie uprowadzenia dzieci". Małych Afrykańczyków przedstawiano jako sieroty z Darfuru - graniczącej z Czadem i ogarniętej konfliktem prowincji Sudanu. Okazało się jednak, że wśród nich były dzieci czadyjskie, wiele z nich miało też rodziców. Francuska minister sprawiedliwości Rachida Dati złożyła formalny wniosek do władz Czadu o przekazanie szóstki skazanych, by odbywali karę we Francji. Francja potępiła akcję organizacji "Arche de Zoe", lecz sprawa zaostrzyła stosunki Paryża z jego dawną kolonią przed planowanym rozmieszczeniem w Czadzie unijnych sił pokojowych. Mają się one zajmować ochroną uchodźców z Darfuru.