W Kabulu amerykańskie bomby miały spaść między innymi na lotnisko, a także na położony w centrum miasta budynek państwowego urzędu. To właśnie tu mieli zginąć cywile - cztery osoby, a kilka innych zostało rannych. Informacji naocznych świadków nie potwierdzają na razie inne źródła. Tak czy inaczej doniesienia o ofiarach wśród cywilów mogą zachwiać silną na razie i zjednoczoną koalicją antyterrorystyczną. Opinia taka panuje w Brukseli. Posłuchaj relacji brukselskiej korespondentki RMF Katarzyny Szymańskiej-Borginion: