Według agencji CNA krytykowany m.in. przez Komisję Europejską program ma zostać zawieszony "w obecnej formie", jednak nie jest jasne, czy władze Cypru całkowicie z niego zrezygnują. Jak podał na Twitterze urząd prezydenta Cypru, decyzja ma związek ze "słabościami oraz nadużywaniem zasad programu". Dziennikarze ujawnili proceder Decyzja została podjęta po tym, jak w ramach dziennikarskiej prowokacji reporterzy Al-Dżaziry nagrali przewodniczącego cypryjskiego parlamentu Demetrisa Syllurisa oferującego pomoc w uzyskaniu cypryjskiego paszportu osobie podającej się za chińskiego kryminalistę. We wtorek Sylluris zapowiedział zawieszenie wykonywania swoich obowiązków na czas śledztwa w sprawie. Dotychczas, aby zdobyć obywatelstwo Cypru, wystarczyło zainwestować co najmniej dwa mln euro w kraju oraz spełnić szereg innych wymogów formalnych, choć kryteria te nie zawsze były przestrzegane. W sierpniu dziennikarskie śledztwo Al-Dżaziry ujawniło, że Cypr "sprzedawał" paszporty kryminalistom, osobom zaangażowanym w pranie brudnych pieniędzy i politykom oskarżanym o korupcję z ponad 70 krajów, najwięcej z Rosji, Ukrainy, Chin i krajów Bliskiego Wschodu. We wrześniu komisarz UE ds. praworządności Didier Reynders zapowiedział, że zastanowi się nad wszczęciem postępowania przeciwko Cyprowi w sprawie programu tzw. złotych paszportów. Nie tylko Cypr Oprócz Cypru obywatelstwo za pieniądze oferują także dwa inne państwa członkowskie UE: Malta i Bułgaria. W obu przypadkach programy te budziły wiele podejrzeń i wątpliwości.