Na ataksję Friedriecha, chorobę układu nerwowego, cierpi już 20 osób. Lekarze obawiają się, że chorych może być znacznie więcej. W ciągu najbliższych miesięcy przebadanych zostanie 5 tysięcy osób z zachodniego wybrzeża. Ataksja objawia się zaburzeniami ruchu i niemożnością utrzymania równowagi, często kończy się śmiercią. Na razie nie ma jeszcze lekarstwa na tą chorobę, aczkolwiek wiele symptomów może być leczonych, by zapewnić pacjentom dobrą kondycję tak długo, jak to możliwe.