Cyklon Cook nad Nową Zelandią
Cyklon Cook przechodzi nad Wyspą Północną, jedną z dwóch głównych wysp Nowej Zelandii - podaje BBC. Miejscowe służby bezpieczeństwa informują o osunięciach ziemi, podtopieniach i powalonych liniach energetycznych. Takiej burzy nie było w Nowej Zelandii od dekad – ocenia BBC.
Na półwyspie Coromandel oraz w regionie Zatoki Obfitości wprowadzono stan wyjątkowy. W efekcie ulewnych deszczy i porywistego wiatru ze stref przybrzeżnych ewakuowano ludzi, a miejscowe media informują, że ponad 15 tys. domów zostało pozbawionych energii elektrycznej.
W wyniku zniszczeń wywołanych przez cyklon Cook zginęła jedna osoba.
Synoptycy prognozują, że w piątek rano burza przeniesie się nad południe wyspy.
Znaczna część przybrzeżnego miasta Whakatane została pozbawiona energii elektrycznej, ponieważ powalone drzewa zniszczyły linie energetyczne.
Ewakuowano mieszkańców nisko położonych części półwyspu Coromandel i miasta Tauranga.
"Wiele rodzin przyjechało do centrum Whakatane, gdzie dostali schronienie. Przyjechali z opowieściami o wyrwanych drzewach i innych niebezpiecznych sytuacjach" - napisała na Twitterze Lauren Hayes z organizacji Czerwony Krzyż.
Jak informuje nowozelandzka telewizja, kolejne 8 tys. ludzi zostało pozbawionych elektryczności we wschodnim regionie Hawke’s Bay.
Loty w całym kraju mogą być opóźnione bądź odwołane. Państwowe linie lotnicze w Nowej Zelandii zawiesiły kursy z lotniska Tauranga.