Sprawę zaczęli nagłaśniać rodzice uczniów uczęszczających do szkoły Marnix Cas Cora w Curacao (terytorium zależne Holandii). Jak donosi "NL Times", mieli się skarżyć w internecie oraz lokalnych mediach na upokarzające traktowanie. Przeszukanie osobiste było bardzo dokładne i odbywało się w obecności osób postronnych. W związku z tym zdarzeniem - a doszło do niego we wtorek (7 września) - szkoła została zamknięta. Część funkcjonariuszy, którzy przeprowadzali kontrolę zostało skierowanych na przymusowe urlopy, a co najmniej jeden z nauczycieli został zawieszony. Pedagodzy, uczniowie i rodzice mają zagwarantowaną opiekę psychologiczną. Premier i minister sprawiedliwości Curacao Gilmar "Pik" Pisas rozmawiał w czwartek z nauczycielami i ogłosił, że wszczęto śledztwo w sprawie zdarzenia. Według niego jasne jest, że kontrola poszła za daleko i rozumie, że uczniowie i rodzice są tą sytuacją zszokowani.W Curacao często sprawdza się, czy uczniowie przynoszą do szkoły zabronione substancje lub niebezpieczne przedmioty. Jednak kontrole osobiste uczniów nie są powszechne i według niektórych prawników są dozwolone tylko wtedy, gdy istnieje poważne podejrzenie posiadania nielegalnych przedmiotów.