Jak wynika z relacji Austriackiego Automobilklubu, niedługo przed wypadkiem 26-latka widział na moście kolega. Jednak chwilę później, gdy usiłował się do niego dodzwonić, ten nie odbierał telefonu komórkowego. Wówczas zaskoczony kolega obejrzał się za siebie i spostrzegł, że jego znajomy pływa w zbiorniku. Pomimo połamanych wskutek upadku żeber, mężczyźnie udało się dopłynąć do brzegu, skąd helikopterem Automobilklubu przewieziony został do szpitala w Krems.