42-letnia kobieta została uratowana spod gruzów zawalonego budynku w mieście Kahramanmaras po 222 godzinach od trzęsienia ziemi, które nawiedziło Turcję i Syrię - informuje Reuters. Nie wiadomo w jakim stanie jest uratowana kobieta. 42-latka została przetransportowana do szpitala. Eksperci szacują, że szanse na odnalezienie w rumowiskach żywych ludzi radykalnie spadają po upływie 72 godzin. Tymczasem z Turcji każdego dnia napływają informacje o nowych uratowanych osobach. We wtorek ratownikom udało się uwolnić spod gruzów m.in. dwóch nastoletnich braci oraz 18-latka. Trzęsienie ziemi w Turcji W nocy z 5 na 6 lutego południowo-wschodnią Turcję i północną Syrię nawiedziło trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,8 stopnia. Jego epicentrum znajdowało się w rejonie tureckiej prowincji Kahramanmaras. Kataklizm spowodował ogromne zniszczenia na kilkusetkilometrowym odcinku od syryjskiego miasta Hama do tureckiego Diyarbakir. Potem nastąpiło jeszcze kilkadziesiąt słabszych wstrząsów. Według szacunków kataklizm dotknął ok. 13,5 mln osób i obszar większy niż terytorium Czech. Do środy liczba ofiar w obu krajach przekroczyła 41 tys. - w Turcji zginęło 35418 osób, a w Syrii 5714. Z południowej Turcji ewakuowano ponad 158 tysięcy osób, które straciły dach nad głową. Źródła tureckie podawały w weekend, że w szpitalach przebywa 80 tys. rannych, a ponad milion mieszkańców trafiło do tymczasowych miasteczek namiotowych i schronisk dla bezdomnych. - Trzęsienie ziemi w Turcji było silne jak bomby atomowe - powiedział we wtorek prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, cytowany przez agencję Reutera. Erdogan stwierdził również, że w południowych regionach Turcji setki tysięcy budynków nie nadają się do zamieszkania.