Rodzice Fatimy wciąż nie mogą się pogodzić z tą tragedią i mają nadzieję, że ich córka żyje. 25-latka leciała do swoich rodziców z Holandii do Australii - tam dostała pracę i miała plany, aby rozpocząć nowe życie. Fatima miała lecieć wcześniejszym samolotem, jednak musiała zostać dłużej w pracy. Jeszcze zanim wsiadła na pokład samolotu, rozmawiała ze swoimi rodzicami. Podczas lotu, malezyjski boeing został zestrzelony. Nikt nie przeżył katastrofy. Rodzice dziewczyny są jednak innego zdania. Są już w drodze na Ukrainę, przekonani, że Fatima jednak żyje. Cały artykuł w dzisiejszym "Fakcie".