Włoska gazeta twierdzi, że uzyskała potwierdzenie informacji w źródłach w Departamencie Stanu USA. Jednocześnie dziennik podkreśla, że to nie jedyna posada ambasadorska dla córki zamordowanego prezydenta, jaka może jej zostać zaproponowana. Być może - jak dodaje "Corriere della Sera" - zostanie ambasadorem we Włoszech. Według cytowanych źródeł byłaby to swoista spłata długu wdzięczności wobec Caroline Kennedy za jej zaangażowanie w kampanię wyborczą Baracka Obamy, a także rekompensata po zamieszaniu wokół propozycji, by zajęła fotel senatorski po Hillary Clinton, obecnej sekretarz stanu. Włoska gazeta wyraża przekonanie, że kandydatura przedstawicielki najsłynniejszej amerykańskiej rodziny katolickiej świadczy o tym, jak bardzo administracja Obamy przywiązuje wagę do stosunków z Watykanem i jak zależy jej na ich poprawie. A zaczęły się one po ostatnich wyborach prezydenckich w USA, zauważa się, nie najlepiej. Stolica Apostolska bezpośrednio, a także poprzez amerykańskich biskupów skrytykowała Biały Dom za stanowisko między innymi w kwestii badań nad komórkami macierzystymi. Niedawno prezydent Obama podpisał dekret, znoszący restrykcje na finansowanie z budżetu badań nad komórkami macierzystymi z ludzkich embrionów. Watykańscy hierarchowie potępili tę decyzję.