Przedstawicieli dyplomatycznych reżimu Baszara al-Assada wydaliły też Stany Zjednoczone, Australia i Kanada. Kraje Unii Europejskiej próbują uzgodnić wspólne stanowisko w sprawie wydalenia syryjskich ambasadorów ze swojego terenu. Sprawa jest omawiana na spotkaniu ambasadorów państw członkowskich w Brukseli. To odpowiedź na piątkową masakrę w wiosce Hula, w której zginęło 108 osób, w tym 49 dzieci. Czy oprócz wydalenia ambasadorów Unia może zdecydować się też na kolejne sankcje wobec reżimu w Damaszku? - 16 razy zaostrzaliśmy sankcje, które reżim już odczuwa. Cały czas analizujemy sytuację i zawsze możemy je rozszerzyć - powiedział rzecznik Komisji Europejskiej Michael Mann. Dodał, że Unia kontaktuje się w sprawie Syrii także z Rosją i oczekuje, że Moskwa będzie wywierała presję na władze w Damaszku. Chodzi o to, by zmusić reżim do zaakceptowania planu pokojowego, przygotowanego przez byłego sekretarza generalnego ONZ Kofiego Annana. Mimo zawieszenia broni, które formalnie obowiązuje w Syrii od 12 kwietnia, walki nie ustały. Obrońcy praw człowieka alarmują, że od marca ubiegłego roku, kiedy w Syrii wybuchły antyrządowe protesty, zginęło tam ponad 13 tysięcy ludzi, większość z nich to cywile.