Coraz częściej kidnaperzy, podszywając się pod operatorów sieci komórkowych, wysyłają do abonentów wiadomości tekstowe z prośbą o wyłączenie aparatu telefonicznego na okres kilku godzin, na ogół dwóch. W tym czasie przestępcy kontaktują się z rodziną oszukanego użytkownika, informując ją o porwaniu. Następnie instruują zrozpaczoną rodzinę, która nie może nawiązać kontaktu z bliskim, aby w ciągu dwóch godzin zostawiła okup we wskazanym miejscu. We wtorek kolumbijskie media emitowały ostrzeżenia, aby w przypadku otrzymania wiadomości tekstowej lub telefonu z prośbą o wyłączenie aparatu, natychmiast skontaktować się z policją. Porwania dla okupu stanowią w Kolumbii prawdziwą plagę, a kraj od wielu lat znajduje się pod tym względem w światowej czołówce. Proceder ten uprawiają zarówno partyzanci, jak i zwykłe przestępcze gangi.