Władze musiały stworzyć nadzwyczajne centrum rejestracji przybywających, ponieważ liczba osób rosła w tak szybkim tempie, że urzędnicy nie dawali sobie rady. Na Lesbos, gdzie mieszka około 85 tysięcy ludzi, przybyło od początku rok ponad 100 tysięcy imigrantów. Wyspa zamieniła się w wielkie obozowisko i śmietnik. Dochodzi do starć uchodźców z siłami bezpieczeństwa. Władze próbują rozładowywać sytuację, zabierając imigrantów promami z wyspy.