Pomimo, że pierwszą stolicą jaką odwiedzi amerykański sekretarz stanu będzie Kair, to jednak pierwsze rozmowy prowadzić będzie z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Igorem Iwanowem. Pisząc o spotkaniu agencja ITAR-TASS wymieniła wiele ewentualnych tematów rozmów w tym inicjatywę prezydenta Putina przedstawioną ostatnio sekretarzowi generalnemu NATO George'owi Robertsonowi, sytuację na Bliskim Wschodzie i sytuację na Bałkanach. Rosja chciałaby reaktywowania prac tzw. grupy kontaktowej do spraw byłej Jugosławii (USA, Rosja, W. Brytania, Niemcy, Włochy i Francja). Nie wykluczone, że zostaną również poruszone sprawy Pawła Borodina (aresztowanego w USA) oraz oskarżeń pod adresem dyplomatów rosyjskich, jakie wysunięto po aresztowaniu agenta FBI Roberta Hanssena pod zarzutem szpiegostwa na rzecz ZSRR i Rosji. Po rozmowach z prezydentem Egiptu Hosnim Mubarakiem Powell przyleci do Izraela, gdzie będzie rozmawiał z premierem Ehudem Barakiem i premierem elektem Arielem Szaronem. Jutro szef dyplomacji USA odwiedzi Autonomię Palestyńską i spotka się z Jaserem Arafatem. Kolejnym etapem będzie Amman i rozmowa z królem Jordanii Abdallahem i w tym samym dniu przyleci jeszcze do Kuwejtu. Weźmie tam udział w uroczystościach z okazji 10. rocznicy wyzwolenia tego kraju spod okupacji irackiej. W poniedziałek zatrzyma się w Damaszku, gdzie przez trzy godziny będzie konferował z prezydentem Syrii Baszarem Asadem, a następnie odleci do Rijadu na rozmowy z przywódcami Arabii Saudyjskiej. Wtorek Colin Powell spędzi w Brukseli, gdzie odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Rady Ministerialnej NATO, czyli spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw członkowskich Sojuszu.