Co z wizytą Nawrockiego w Ukrainie? Pałac Prezydencki stawia warunki
Ambasador Ukrainy w Warszawie uważa, że Karol Nawrocki jako nowo wybrany prezydent powinien przyjechać do Kijowa na spotkanie z Wołodymyrem Zełenskim. W sprawie ewentualnej wizyty pojawiają się sprzeczne komunikaty. Prezydencki minister Marcin Przydacz oraz MSZ uważają, ze podróż dyplomatyczna nie jest planowana. "Zaproponowałem kilka terminów (...). Żadnej negatywnej odpowiedzi nie było" - przekazał z kolei Wasyl Bodnar.

W skrócie
- Ambasador Ukrainy, Wasyl Bodnar, zaprzecza jakoby otrzymał odmowę ze strony Kancelarii Prezydenta RP w sprawie wizyty Karola Nawrockiego w Ukrainie.
- Strona polska sygnalizuje, że nie planuje obecnie tej wizyty i oczekuje od Kijowa konkretnych gestów, zwłaszcza jeśli chodzi o kwestie historyczne i ekshumacje na Wołyniu.
- Szef Biura Polityki Międzynarodowej RP sugeruje, że to prezydent Zełenski powinien przyjechać do Warszawy na spotkanie z Nawrockim.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Dyplomata odniósł się do wypowiedzi szefa Biura Polityki Międzynarodowej przy prezydencie RP Marcina Przydacza, który stwierdził, że to prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powinien przyjechać do Warszawy na spotkanie z polskim przywódcą - napisała agencja Ukrinform.
Wasyl Bodnar poinformował, że kilkakrotnie spotykał się w tej sprawie z Przydaczem - ostatni raz 15 października - i ani razu nie usłyszał "negatywnej odpowiedzi" ze strony Kancelarii Prezydenta RP.
Co z wizytą Nawrockiego w Ukrainie? Ambasador: Zaproponowałem kilka terminów
"Dla Ukrainy i Polski ważne są kontakty prezydentów. Zaproponowałem kilka terminów, które zostały przyjęte przez stronę polską do rozpatrzenia. Żadnej negatywnej odpowiedzi nie było" - podkreślił Bodnar.
Dodał, że był zaskoczony, gdy usłyszał, że wizyta Nawrockiego w Ukrainie miałaby być niemożliwa. Ambasador Ukrainy nazwał normalną praktyką dyplomatyczną sytuację, gdy nowo wybrany prezydent odbywa pierwszą wizytę w kraju sąsiednim - podkreślił Ukrinform.
Agencja Ukrinform napisała, że "Gazeta Wyborcza" poinformowała w niedzielę, powołując się na swoje źródła, że mimo wyraźnych sygnałów ze strony Kijowa prezydent Polski nie zamierza odwiedzić Ukrainy. Dziennik zwrócił uwagę na słowa Przydacza wypowiedziane podczas jednego z publicznych wydarzeń we Wrocławiu, gdzie powiedział on, że tego rodzaju wizyta nie jest planowana.
Pałac Prezydencki stawia warunki. Chodzi o wizytę Nawrockiego w Ukrainie
"Szef Biura Polityki Międzynarodowej RP podkreślił również, że to nie Kijów, lecz Warszawa będzie stawiać swoje warunki, ponieważ Polska jest członkiem UE i NATO, a Ukraina nie. Przydacz dodał, że prezydent RP oczekuje od Kijowa konkretnych działań i gestów, zwłaszcza w kwestiach trudnej historii i gospodarki. W Kancelarii Prezydenta RP uważa się, że tempo prac ekshumacyjnych ofiar polskich na Ukrainie jest zbyt wolne" - wyjaśnił Ukrinform.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP potwierdziło w rozmowie z "GW", że nie przygotowuje wizyty Nawrockiego w Kijowie. W resorcie spraw zagranicznych zaznaczono, że jedynym możliwym scenariuszem takiej wizyty w tym roku mogłoby być uczestnictwo prezydenta w pochówku ekshumowanych szczątków polskich ofiar na Wołyniu - dodała ukraińska agencja.
W poniedziałek rano Przydacz powtórzył na antenie TVN24, że wizyta Nawrockiego w Kijowie nie jest obecnie planowana. Według niego, jeśli Zełenski chce spotkać się z Nawrockim, "nic nie stoi na przeszkodzie, by wsiadł do pociągu i przyjechał na spotkanie do Warszawy" - czytamy w relacji.
Ukrinform przypomniał, że po inauguracji 6 sierpnia Karol Nawrocki odbył już szereg zagranicznych wizyt - m.in. w Stanach Zjednoczonych (dwukrotnie), we Włoszech, w Watykanie, na Litwie, w Estonii, Finlandii, Niemczech i Francji.












