Izraelscy wojskowi w nocy z piątku na sobotę otoczyli dom bojownika zbrojnego ramienia Hamasu, Brygad Ezedina al-Kasama, w obozie dla uchodźców w Dżeninie, na północy Zachodniego Brzegu. Na pomoc Palestyńczykowi przybyli inni uzbrojeni ludzie, w tym członek Islamskiego Dżihadu. Obaj bojowicy zginęli; zabita została także trzecia osoba, cywil - podały palestyńskie źródła medyczne i w służbach bezpieczeństwa. W wymianie ognia z izraelskimi żołnierzami rannych zostało ponadto 14 Palestyńczyków, stan dwóch z nich jest krytyczny. Armia izraelska potwierdziła tę operację, ale według niej śmierć poniosło czterech Palestyńczyków. Mężczyzna, którego dom został otoczony, był poszukiwany w związku ze "strzelaniną, zamachami bombowymi oraz planowaniem innych ataków". Palestyńczyk zabarykadował się w domu i otworzył ogień do mających go aresztować żołnierzy, raniąc dwóch z nich. W odpowiedzi wojskowi "zabili terrorystę". W starciach, które nastąpiły później, żołnierze zabili trzech kolejnych Palestyńczyków - poinformowała strona izraelska. Do starć doszło trzy dni po zabiciu przez izraelskich żołnierzy młodego Palestyńczyka w innej części Zachodniego Brzegu. W izraelsko-palestyńskich rozmowach pokojowych, w których mediatorem są USA, nie nastąpił wyraźny postęp przed wyznaczonym przez sekretarza stanu Johna Kerry'ego kwietniowym terminem osiągnięcia ramowego porozumienia. Prowadzone od lipca 2013 roku negocjacje są kolejną próbą zakończenia trwającego od dziesięcioleci konfliktu izraelsko-palestyńskiego.