Na targowisku w zdominowanej przez szyitów dzielnicy Kazimija na północy Bagdadu w odstępie kilku minut eksplodowały dwa samochody-pułapki. Zginęło co najmniej 17 osób, a 43 zostały ranne - poinformowały służby medyczne i policja. Do zamachu doszło około godz. 9 (7 czasu polskiego). Uliczne targowiska w piątki są zazwyczaj bardzo zatłoczone, gdyż w muzułmańskim Iraku jest to dzień wolny od pracy. Również w miejscowości Szomali na południe od Bagdadu w zdominowanej przez szyitów prowincji Babil, której stolicą jest miasto Hilla, eksplodowały dwa samochody-pułapki. Zginęło co najmniej 14 osób, a rannych zostało 26. Do pierwszej eksplozji doszło na przedmieściach. Druga nastąpiła na targowisku. Wśród ofiar są kobiety i dzieci. Ataki terrorystyczne mnożą się w Iraku przed zbliżającą się 10. rocznicą amerykańskiej inwazji z marca 2003 roku, która doprowadziła do upadku reżimu Saddama Husajna. Amerykańscy żołnierze opuścili kraj w grudniu 2011 roku. W ubiegłym tygodniu w zamachach zginęło blisko 100 ludzi. W Iraku sunniccy rebelianci powiązani z Al-Kaidą regularnie przeprowadzają ataki na stanowiącą większość mieszkańców kraju społeczność szyicką, by zdestabilizować rząd premiera Nuriego al-Malikiego.