Spot zatytułowany "25 irytujących aspektów bycia w ciąży" przedstawia kobiety mówiące o utrudnieniach pojawiających się, gdy kobieta spodziewa się dziecka. "Byłam tak ogromna, że nie mogłam sama wyjść z wanny", "nie możesz pomalować paznokci u stóp", "poranne mdłości i zapach jedzenia", "zmęczenie" - wymieniają. Następnie w filmie pojawiają się utrudnienia wynikające z obowiązującego w Irlandii prawa: "kiedy musisz kontynuować ciążę, mimo że dziecko nie przeżyje", "kiedy podają ci leki bez pytania o zgodę", "kiedy tracisz możliwość decydowania", "kiedy nie czujesz się gotowa do bycia matką". "Restrykcyjne prawo aborcyjne zagraża wszystkim kobietom w ciąży. Już czas. Powiedz tak dla zniesienia restrykcyjnych przepisów" - głosi komunikat na końcu filmu. Film wywołał oburzenie w sieci: 25 maja w Irlandii odbędzie się referendum dotyczące liberalizacji przepisów prawa aborcyjnego. Jeśli Irlandczycy opowiedzą się za liberalizacją, zostanie wprowadzone m.in. legalne przerywanie ciąży do 12. tygodnia. Irlandzkie prawo zakłada obecnie, że kobieta może przerwać ciążę jedynie, gdy zagrożone jest życie matki. W przypadku, gdy płód jest uszkodzony lub gdy ciąża pochodzi z czynu karalnego - aborcja nie jest dopuszczalna.