Jest to jedna z koncepcji rozważanych przez Pentagon, któremu Trump dał czas do końca miesiąca na przedstawienie propozycji przyspieszenia walki z IS. Przedstawiciel władz USA oświadczył, że prezydentowi nie zaprezentowano na razie żadnej propozycji. - To bardzo, bardzo teoretyczne - dodał cytowany przez agencję Reutera urzędnik, komentując doniesienia CNN. Według CNN celem wysłania oddziałów amerykańskich do Syrii byłoby także uspokojenie Turcji, która z zaniepokojeniem przygląda się coraz większemu znaczeniu sił kurdyjskich na północy Syrii. Administracja poprzedniego prezydenta Baracka Obamy chciała uniknąć wysłania wojsk lądowych do Syrii, aby USA nie zostały bezpośrednio wciągnięte w konflikt w tym kraju. W Syrii już działa niewielka liczba amerykańskich żołnierzy sił specjalnych. Szkolą i wspierają swoich sojuszników w walce z dżihadystami, np. Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF). USA dowodzą też międzynarodową koalicją, która dokonuje nalotów na pozycje IS i Al-Kaidy w Syrii.