- Chociaż osiągnęliśmy ten kamień milowy, nie powinniśmy zapominać, że walka o powstrzymanie Al-Kaidy i jej syndykatu terroru nie zakończy się wraz ze śmiercią bin Ladena - oświadczyła Clinton w wystąpieniu w Departamencie Stanu w Waszyngtonie. - Prawdę mówiąc, musimy teraz skorzystać z tej okazji, by umocnić naszą determinację i podwoić nasze wysiłki - dodała. Szefowa dyplomacji podkreśliła, że USA będą kontynuowały operacje zbrojne w Afganistanie przeciw talibom i przygotowanie afgańskich sił rządowych do przejęcia zadań bezpieczeństwa od sił międzynarodowej koalicji. Zaoferowała też talibom wejście na drogę pokojową w osiągnięciu ich celów. - Nasze przesłanie do talibów pozostaje to samo, ale dziś może mieć nawet większy rezonans. Nie możecie nas przeczekać, nie możecie nas pokonać - ale możecie zdecydować, by porzucić Al-Kaidę i wziąć udział w pokojowym procesie politycznym - powiedziała. Wezwała także Pakistan do kontynuacji współpracy z USA w walce z terroryzmem islamskim. Podkreśliła, że schwytanie szefa Al-Kaidy było wynikiem operacji, dla której warunki stworzyła szersza współpraca w walce z terroryzmem z sojusznikami i partnerami USA "na wszystkich kontynentach". - Nasze partnerstwo, w tym nasza ścisła współpraca z Pakistanem, pomogło wywrzeć bezprecedensową presję na Al-Kaidę i jej kierownictwo. Ciągła współpraca będzie równie ważna w przyszłości - oświadczyła.