- Stany Zjednoczone nie miały absolutnie nic wspólnego z tym filmem wideo. Odrzucamy jego treść i jego przesłanie - powiedziała Clinton przed spotkaniem w Waszyngtonie z grupą marokańskich polityków. - Dla mnie osobiście to wideo jest wstrętne i karygodne - oceniła. Dodała, że jej zdaniem "cynicznym celem" twórców film jest "dyskredytacja wielkiej religii i wywołanie wzburzenia". Sekretarz stanu zastrzegła, że film nie może być usprawiedliwieniem dla przemocy i ataków na amerykańskie placówki dyplomatyczne oraz ich personel. Clinton dodała, że władze USA nigdy nie będą wzbraniać obywatelom wyrażania poglądów, nawet jeśli są one niesmaczne. Film "Innocence of Muslims" (Niewinność muzułmanów), którego fragmenty można oglądać na portalu internetowym YouTube, wywołał falę antyamerykańskich nastrojów na Bliskim Wschodzie. Dwugodzinny film przedstawia Mahometa jako oszusta i nieodpowiedzialnego kobieciarza, który aprobował molestowanie seksualne dzieci. Wzburzony tłum zaatakował w czwartek ambasadę USA w stolicy Jemenie Sanie. W zajściach rannych zostało 15 demonstrantów. We wtorkowym ataku na konsulat USA w Bengazi na wschodzie Libii zginęło czterech amerykańskich dyplomatów, w tym ambasador. Do antyamerykańskich protestów doszło także w Egipcie, Tunezji, Maroku, Sudanie, Iranie i Afganistanie.