Lekarze zalecili wszczepienie "możliwie jak najszybciej" 58- letniemu Clintonowi kilku by-pasów, czyli protez naczyń wieńcowych, zasilających serce, gdy badania w ubiegłym tygodniu wykazały blokady arterii w układzie krążenia byłego prezydenta. Były prezydent nie miał dotąd kłopotów kardiologicznych, przypadki chorób serca były za to w jego rodzinie. Operacja planowana była początkowo na sobotę, ale z nieznanych przyczyn do niej nie doszło. "The New York Times" pisze, że szpital, w którym został przeprowadzany zabieg ma najwyższy wskaźnik śmiertelności - sięgający 4 procent - podobnych operacji w całym stanie Nowy Jork.