Były gubernator Florydy Jeb Bush, który jest synem jednego i bratem drugiego byłego prezydenta USA, ogłosił 16 grudnia, że poważnie rozważa start w wyborach prezydenckich w 2016 r. 61-letni Jeb Bush jest bezspornie najpoważniejszym potencjalnym kandydatem Republikanów, który mógłby się zmierzyć z Clinton w najbliższych wyborach, tyle że była sekretarz stanu jeszcze nie zadeklarowała, czy zechce w wyborach uczestniczyć. Bush wyprzedza swych licznych republikańskich rywali; na 15 potencjalnych kandydatów w tzw. prawyborach obecnie jest faworytem 23 proc. Republikanów wobec 14 proc. w listopadzie. Drugi - gubernator New Jersey Chris Christie - ma 13-procentowe poparcie. Kampania prezydencka, jak pisze AFP, rozpocznie się na dobre w pierwszym kwartale przyszłego roku od oczekiwanych deklaracji wielu Republikanów, zwłaszcza kongresmenów, i Hillary Clinton. 67-letnia Demokratka przemierza Stany, przemawia w różnych miejscach, zwłaszcza na uniwersytetach, lecz odmówiła wszelkich deklaracji do roku 2015. Wielu obserwatorów twierdzi jednak, że jej kandydowanie w wyborach jest pewne. Sondaż przeprowadzono w dniach 18-21 grudnia na grupie 1011 Amerykanów. Margines błędu to 3 pkt. proc.