W wywiadzie dla telewizji ABC News Clinton powiedziała w niedzielę, że uchwalone w czerwcu sankcje "doskwierają" władzom irańskim. "Słyszymy o tym z wielu źródeł w regionie. Reżim irański martwi się o wpływ sankcji na jego system bankowy i na wzrost gospodarczy" - oświadczyła szefowa amerykańskiej dyplomacji. W wywiadzie w tym samym programie telewizji ABC "This Week" prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad stanowczo zaprzeczył, jakoby sankcje szkodziły gospodarce jego kraju. Oskarżył też USA, że wywierają naciski na Międzynarodowa Agencję Energii Atomowej (MAEA), by sporządzała politycznie motywowane raporty na temat irańskiego programu nuklearnego. Clinton mówiła również o militaryzacji reżimu irańskiego, w którym - jak powiedziała - coraz silniejsze wpływy uzyskuje wojsko i Gwardia Rewolucyjna. Sugerowała, żeby siły umiarkowane w Iranie odzyskały kontrolę nad rządem. "Mogę tylko mieć nadzieję, że odpowiedzialni świeccy i religijni przywódcy podejmą wysiłki, aby przejąć aparat władzy" - powiedziała. Clinton, prezydent Barack Obama oraz Ahmadineżad będą w najbliższym tygodniu w Nowym Jorku w związku rozpoczynającą się tam w czwartek doroczną sesją Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych. W Waszyngtonie snuje się spekulacje na temat ewentualnych kontaktów i rozmów przy tej okazji między USA a Iranem. Szefowa amerykańskiej dyplomacji powiedziała, że liczy na powrót Iranu do rozmów o jego programie nuklearnym w formule "5 plus 1". Chodzi tu o rozmowy z pięcioma krajami - stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ i Niemcami. Iran nalega na dwustronne rozmowy z USA. Były sekretarz stanu USA Colin Powell uważa, że amerykańskie, czy izraelskie uderzenie militarne na Iran w najbliższej przyszłości nie jest prawdopodobne. USA zarzucają Iranowi potajemne prowadzenie prac nad bronią nuklearną. Teheran zaprzecza. Powell wyraził opinię, występując w niedzielnym programie "Meet the Press" telewizji NBC, że sankcje międzynarodowe mogą nie skłonić Iranu do odstąpienia od programu nuklearnego. Nie wykluczył, że USA będą się z tym musiały pogodzić, usiłując powstrzymać Iran od skonstruowania, bądź użycia bomby atomowej. Jednak atak na irańskie obiekty nuklearne Powell uznał obecnie za nieprawdopodobny.