- To akt prowokacji, który ma poważne konsekwencje. Korea Północna zignorowała swoje zobowiązania międzynarodowe, odrzuciła jednoznaczne wezwania do powstrzymania się i jeszcze bardziej odizolowała się od społeczności narodów - powiedziała dziennikarzom szefowa amerykańskiej dyplomacji. Dodała, że amerykańscy urzędnicy prowadzą aktywne konsultacje z członkami Rady Bezpieczeństwa i krajami zaangażowanymi w rozmowy sześciostronne. Rada Bezpieczeństwa ONZ w niedzielę odbyła nadzwyczajną sesję w związku z północnokoreańskim startem rakiety, lecz 15 członków porozumiało się jedynie w kwestii koniecznych dalszych dyskusji. - Wiemy, że wypracowanie języka nie jest łatwe w krótkim czasie, ale jesteśmy przekonani, że wystąpienie z silnym stanowiskiem w ONZ jest pierwszym i ważnym krokiem, który zamierzamy zrobić - mówiła. Rozmowy sześciostronne między dwoma państwami koreańskimi, Japonią, Chinami, Rosją i USA są w impasie od grudnia ubiegłego roku. Ich celem jest denuklearyzacja Korei Północnej. - Korea Północna musi wiedzieć, że stawia na szli wszelkie wysiłki na rzecz osiągnięcia celów, które wyznaczyła w rozmowach sześciostronnych - podkreśliła Clinton.