W Hiszpanii palacze po papierosa sięgali w sklepach, księgarniach, a nawet leżąc w szpitalnym łóżku. Od nowego roku w zakładach pracy palić będzie można tylko poza budynkami, np. na otwartych tarasach czy patiach. Dla palaczy zostaną wyznaczone specjalne miejsca na dworcach i lotniskach. Restauracje i bary będą musiały wygospodarować co najmniej sto metrów kwadratowych na sale dla palących. - Co powiem moim stałym klientom, którzy pijąc kawę, sięgną po papierosa? Przecież go nie wyrzucę - zastanawia się jeden z barcelońskich restauratorów. Od pierwszego stycznia przyszłego roku palenie papierosów w niedozwolonym miejscu będzie zagrożone grzywną w wysokości 30 euro. Zezwolenie na palenie w niedozwolonym miejscu kosztować będzie od sześciuset do dziesięciu tysięcy euro. Niezwykle surowo karane będzie także namawianie do palenia, sprzedawanie papierosów niepełnoletnim oraz ich reklamowane. W tym wypadku kara może sięgać od dziesięciu tysięcy do miliona euro. Według statystyk, w Hiszpanii co pół godziny ktoś umiera na skutek palenia papierosów.