Eksperci ruchu sprawdzili ponad 2300 kandydatów. Spośród nich niemal 940 naruszyło kryteria uczciwości. Socjolog Serhij Taran podkreślił, że najwięcej zarzutów dotyczy korupcji - widać to doskonale po deklaracjach dochodów kandydatów, które znacznie odbiegają od ich wysokiego poziomu życia. Jego zdaniem, pokazuje to także fakt, iż obecne władze nie walczą z korupcją. Serhij Taran zwraca uwagę, że obecna kampania wyborcza nie daje nadziei na zmiany ponieważ jest ona wyjątkowo brudna, kandydaci kupują głosy, nie ma przejrzystej konkurencji między nimi. Trudno zatem uwierzyć, że w parlamencie znajdą się ludzie, którzy reprezentują interesy społeczeństwa. Kupowanie głosów jest najbardziej popularną praktyką w czasie tegorocznej kampanii. Kandydaci rozdają reklamówki z produktami spożywczymi, budują place zabaw, a nawet dają po prostu pieniądze w kopertach. Wybory parlamentarne na Ukrainie odbędą się 28 października. Piotr Pogorzelski /Kijów