Cała sprawa wyszła na jaw 11 grudnia, kiedy u wybrzeży Zatoki Meksykańskiej na Florydzie znaleziono ciało kobiety zawinięte w worek na śmieci. Na zwłoki natrafili rybacy, którzy zauważyli pakunek i myśląc, że to wyrzucone przez kogoś odpadki, przecięli fragment worka. Wtedy ukazał im się fragment ciała i elementy stroju kąpielowego. Na miejscu pojawili się śledczy, a sprawę przejęło FBI odpowiadające za wspomniany teren. FBI opublikowało wizerunek ofiary Jak wynika z komunikatu FBI, udało się zidentyfikować ofiarę. To 34-letnia Heather Rose Strickland. Służby odnotowują, że ciało było zawinięte najpierw w pościel, a następnie dodatkowo owinięte workami na śmieci. Przyczyny zgonu nie podano. Kobieta była widziana ostatni raz 5 grudnia, a więc na tydzień przed znalezieniem jej ciała w zatoce. Wówczas 34-latka opuszczała szpital. Kobieta od pięciu lat mieszkała w Clearwater - czytamy. Śledczy zaapelowali o pomoc w rozwikłaniu zagadki. Nieoficjalne informacje o 34-latce Tymczasem media publikują nieoficjalne informacje na temat 34-latki. Kobieta, jak czytamy w "Tampa Bay Times" była matką pięciorga dzieci, z których wszystkie oddała do adopcji. Kobieta zmagała się z poważnymi problemami psychicznymi, często z tego powodu poddawała się leczeniu szpitalnemu. Nie jest jasne, czy 5 grudnia, kiedy widziano ją, gdy wychodziła ze szpitala, opuszczała go w związku ze swoją chorobą, czy też kogoś odwiedzała. 34-latka miała również problemy z uzależnieniem od narkotyków - przekazała redakcji "Tampa Bay Times" rodzina ofiary.