Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Chwile grozy w powietrzu. Piloci podjęli kontrowersyjną decyzję

Nad Atlantykiem samolot lecący do Miami wpadł w silne turbulencje. Wśród pasażerów wybuchła panika. Najgorsze przyszło jednak później, gdy okazało się, że maszyna zmieniła kierunek lotu. "Mamy około 20 min do najbliższego lotniska w Kanadzie, a pilot mówi, że samolot jest uszkodzony i musimy zawracać" - przekazał jeden z oburzonych pasażerów.

Samolot ze Sztokholmu do Miami zawrócił po przebyciu większości trasy
Samolot ze Sztokholmu do Miami zawrócił po przebyciu większości trasy/NICOLAS ECONOMOU/AFP

Samolot linii Scandinavian Airlines lecący ze Sztokholmu do Miami doznał silnych turbulencji nad Grenlandią. Spowodowało to awaryjne wyłączenie jednego z silników maszyny - przekazał portal CNN.

Na pokładzie wybuchła panika. Po chwili pilotom udało się wyrównać lot i uruchomić silnik, a pasażerowie zaczęli się uspokajać. Nikt z 254 osób na pokładzie nie zgłosił poważnych obrażeń. Jak dodał portal, wiele z nich zostało jednak poobijanych. 

Po zażegnaniu kryzysu pasażerowie zaczęli się domagać, by samolot wylądował na najbliższym lotnisku. Piloci jednak zdecydowali o zawróceniu do Europy. 

Samolot wpadł w turbulencje. Piloci zdecydowali się zawrócić

Wówczas na pokładzie zaczęły się awantury. Podróżni nie kryli oburzenia. "Mamy około 20 min do najbliższego lotniska w Kanadzie, mamy nieco ponad godzinę do amerykańskiej ziemi, a pilot mówi, że samolot jest uszkodzony i musimy zawracać" - napisał w mediach społecznościowych jeden z pasażerów. 

"Nigdy nie uczestniczyłem w podobnym horrorze. Jestem bardzo rozczarowany nakazem SAS ryzykowania życia tylu osób dla pieniędzy" - napisał inny uczestnik feralnego lotu.

Dodał, że czeka ich "pięć godzin lotu do Kopenhagi, ponieważ SAS nie chce wydawać pieniędzy na wysłanie kogoś, kto potrafi naprawić samolot w USA". 

Do zarzutów pasażerów odniosła się linia lotnicza, która przedstawiła wyjaśnienie decyzji. "Ponieważ SAS nie dysponuje odpowiednimi urządzeniami i personelem do przeprowadzenia kontroli na tym poziomie w Miami, postanowiliśmy przekierować samolot do Kopenhagi, gdzie dostępne były zarówno hangary, jak i wykwalifikowani technicy" - napisano.

"Lot samolotem do Miami skutkowałby uziemieniem samolotu na dłuższy okres, co doprowadziłoby do licznych odwołań" - wyjaśniono w oświadczeniu.

Ostatecznie samolot wylądował w Kopenhadze po 10 godzinach i sześciu minutach w powietrzu, a pasażerów umieszczono w hotelu. 

Źródło: CNN

 ----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Tomczyk o zatrzymaniu Sutryka: Jestem dumny z takiego państwa, bo o takie państwo walczyłem/Polsat News/Polsat News
INTERIA.PL

Zobacz także