Na nagraniu z incydentu widać myśliwiec F-18 lecący blisko charakterystycznych pomarańczowych końcówek skrzydeł samolotu A-319 należącego do linii lotniczych easyJet, który zwykle przewozi od 120 do 150 pasażerów. Widać, jak myśliwiec macha skrzydłami, co w lotnictwie jest wskazaniem, że drugi pilot powinien podążać za nim. Słychać też głosy zaniepokojonych pasażerów. Jedna z kobiet dopytuje: - Dlaczego on to robi, czy tylko się popisuje? Pasażerowie wysiadali pojedynczo. Bagaże sprawdzał pies i saperzy Samoloty wojskowe zwykle przechwytują cywilne samoloty, gdy naziemna kontrola ruchu lotniczego traci z nimi kontakt, kiedy istnieje zagrożenie dla samolotu lub pasażerów albo z powodu ostrzeżenia o bombie lub obawie aktu terrorystycznego. Lot easyJet EZY8303, który wyleciał z lotniska Gatwick w Londynie o godzinie 13:00 (czasu lokalnego), wylądował bezpiecznie na lotnisku Minorka na Balearach z około półgodzinnym opóźnieniem, tuż przed godziną 17:00, gdzie został odprowadzony do strefy bezpieczeństwa. Wówczas okazało się, że za całym incydentem stał 18-letni Brytyjczyk, którego aresztowano. Przez dwie godziny pasażerowie wysiadali z samolotu pojedynczo i byli proszeni o zidentyfikowanie swoich bagaży. Te następnie były sprawdzenia przez wyszkolone psy i saperów. Żadnego ładunku wybuchowego na pokładzie maszyny nie stwierdzono. Dziwne, bardzo niepokojące wpisy nastolatka Rzecznik prasowy easyJet potwierdził, że lot był eskortowany przez samolot wojskowy, ale nie podał szczegółów związanych z powodem interwencji. Agencja Reutera ustaliła jednak, że nastolatek zamieścił w mediach społecznościowych dziwne, bardzo niepokojące wpisy. - Bezpieczeństwo i ochrona pasażerów oraz załogi jest zawsze najwyższym priorytetem easyJet i chcielibyśmy podziękować pasażerom za zrozumienie - powiedział rzecznik linii lotniczej.