- Czasy na pewno się zmienią - mówi ksiądz Wojciech Pracki z Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego. Zdaniem duchownego, być może nie nastąpi to ani za rok, ani za dwa lata, ale do zmiany dojdzie. Ksiądz Pracki przypomina, że obydwie religie od lat spotykają się i oddziaływają na siebie. Bliski Wschód na pewno nie jest dla chrześcijan przegrany - dodaje. Modlitwa za chrześcijan prześladowanych w Iraku to inicjatywa organizacji Open Doors monitorującej prześladowania za wiarę na całym świecie. Luteranie z Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego przyłączą się do niej w niedzielę. Natomiast katolicy w Polsce odpowiadając na apel papieża będą się modlić za Bliski Wschód 26 sierpnia. Open Doors podaje, że sytuacja chrześcijan drastycznie pogorszyła się po inwazji wojsk amerykańskich na Irak w 2003 roku. Islamiści na swoje potrzeby głoszą, że chrześcijanie z Iraku są współpracownikami władz Zachodu. Dlatego są celem ataków. Po powstaniu Państwa Islamskiego jego zwolennicy za cel postawili sobie stworzenie państwa wyznaniowego z prawem szariatu. Występują nie tylko przeciwko chrześcijanom, ale także zbyt mało radykalnym - ich zdaniem - szyitom. Prześladują również jazydów - eklektyczną pod względem wyznania - grupę etniczną. W tej chwili kontrolują północny Irak i część Syrii. 8 sierpnia wojska Stanów Zjednoczonych rozpoczęły naloty na wojskowe cele Państwa Islamskiego w Iraku. W odwecie za naloty dżihadyści zamordowali amerykańskiego dziennikarza Jamesa Foleya. Grożą zabiciem kolejnego obywatela USA.