- Ta dziewczynka była naga, z boku było posłanie, i czuć było okropny smród. Dziecko leżało na dnie bagażnika na workach na śmieci - opowiada właściciel warsztatu. Według prokuratury, dziewczynka miała co najmniej 15 miesięcy. Dziecko mierzy i waży mniej niż wynosi norma dla tego przedziału wiekowego. - Opóźnienia widać też w rozwoju psychomotorycznym. Zachowanie dziecka nie odpowiada jego wiekowi - podkreślają prokuratorzy. Policja ustaliła, że nikt spośród sąsiadów pary nie zauważył, że kobieta była w ciąży, ani że urodziła dziecko - wiedziano tylko o trojgu innych dzieci, w wieku od 4 do 10 lat. - Nie widziałam, żeby ta kobieta chodziła w ciąży, a mieszkam tutaj od trzech lat. Żądnej kołyski, nic - relacjonuje jeden z sąsiadów. - Wiedzieliśmy tylko o tamtej trójce. Dzieci widziało się na podwórku - podkreśla. Dlaczego matka ukrywała ciążę i niemowlę, starają się ustalić śledczy. Kobietę i jej konkubenta po przesłuchaniu zwolniono do domu, wobec obojga orzeczono dozór policyjny. Mężczyzna twierdzi, że nie wiedział o ciąży ani o tym, że wozi w samochodzie kilkunastomiesięczne niemowlę.