Szczęśliwy los został sprzedany na początku kwietnia w sklepie spożywczym w Portland. W poniedziałek, zgodnie z prawem stanu Oregon, władze ogłosiły, że zwycięzcą loterii jest Cheng "Charlie" Saephan. Mężczyzna jest imigrantem z Laosu, który od ośmiu lat choruje na raka. Podczas odbierania nagrody 46-latek zapowiedział, że podzieli się nagrodą po równo ze swoją żoną Duanpen i przyjaciółką Laizą, która dołożyła 100 dolarów, aby kupić losy. Chory wygrał fortunę. Zdecydował się na jednorazową wypłatę Mężczyzna będzie miał co dzielić. Zdecydował się bowiem na jednorazową wypłatę w wysokości 621 milionów dolarów. Po opodatkowaniu na jego konto wpłyną dokładnie 422 miliony. - Będę w stanie pomóc mojej rodzinie i sobie. Znajdzie sobie dobrego lekarza - powiedział mężczyzna po odebraniu nagrody. 46-latek dodał, że planuje wydać część pieniędzy z wygranej na nowy dom dla swojej rodzin. Zapowiedział również, że dalej będzie grał na loterii. - Może znów dopisze mi szczęście - stwierdził. Chory wygrał fortunę. Do rekordu daleko Olbrzymia kumulacja w wysokości 1,3 miliarda dolarów była możliwa dzięki temu, że przez ponad trzy miesiące nikomu nie udało się wygrać głównej nagrody. Amerykańskie media przypominają, że 41 losowań bez zwycięzcy, jest jedną z najdłuższych serii w historii loterii Powerball. Organizatorzy loterii poinformowali, że nagroda w wysokości 1,3 miliarda dolarów jest czwartą co do wielkości wygraną w Powerball w historii i ósmą wśród tego typu gier w USA. Największa wygrana na amerykańskiej loterii padła w 2022 roku w Kalifornii i wyniosła 2,04 miliarda dolarów. ------ Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!