Według sondażu przeprowadzonego dla państwowej telewizji obie formacje uzyskały po 56 miejsc w 151-osobowym parlamencie Chorwacji. Pozostałe miejsca przypadną pięciu innych ugrupowaniom i - jeśli wyniki zostaną potwierdzone przez komisję wyborczą - od nich będzie zależał kształt nowego rządu. Wstępne dane wskazują, że trzecie miejsce przypadło centrowej partii Most, utworzonej trzy lata temu. Zapowiadała ona reformę rozbudowanej nadmiernie administracji i stworzenie lepszego klimatu dla biznesu. Kampania wyborcza skupiała się wokół kryzysu migracyjnego; kwestie gospodarcze zostały zepchnięte na drugi plan. Od połowy września przez 4,2-milionową Chorwację przeszło ponad 300 tys. migrantów zmierzających do Europy Zachodniej - po decyzji Węgier o zamknięciu przed uchodźcami swej granicy z Serbią. Dziennie z Serbii przybywało od 5 tys. do nawet 10 tys. migrantów; tylko niewielu zdecydowało się pozostać w Chorwacji, która jest jednym z najuboższych krajów w UE. W ocenie komentatorów napięcie na tle uchodźców między Chorwacją a Serbią jest najsilniejsze od wojny z lat 90. HDZ zarzucała rządowi Milanovicia zbyt miękkie i nieefektywne podejście do kryzysu migracyjnego. Z kolei analitycy zwracają uwagę, że kryzys ten pozwolił premierowi na odwrócenie uwagi opinii publicznej od trudnej sytuacji gospodarczej. Na 2,5 godziny przed zakończeniem głosowania frekwencja wyniosła 46,6 proc.; była wyższa niż podczas poprzednich wyborów w 2011 roku, kiedy wygrali socjaldemokraci. Zwycięstwo na początku 2015 roku w wyborach prezydenckich kandydatki konserwatystów Kolindy Grabar-Kitarović sugerowało zwrot na prawo po czteroletnich rządach socjaldemokratów. Nowy rząd będzie musiał zmierzyć się z zadaniem podtrzymania lekkiego ożywienia gospodarczego po sześciu latach recesji, a także napływem migrantów zmierzających do Europy Zachodniej i Północnej. Dług publiczny Chorwacji sięga 90 proc. PKB. We wrześniu bezrobocie wyniosło ponad 16 proc., a wśród młodych - aż 43 proc. Wprawdzie w ciągu trzech pierwszych kwartałów tego roku odnotowano niewielki wzrost gospodarczy, ale analitycy ostrzegają, że dwaj główni rywale wyborczy nie przedstawili wiarygodnej propozycji zapewnienia długofalowego wzrostu czy rozwiązania problemu rozdętej i nieskutecznej administracji. W niedzielę wybierano skład ósmej kadencji Saboru od czasu uzyskania przez Chorwację niepodległości w 1991 roku. Były to też pierwsze wybory parlamentarne od przystąpienia tego kraju do Unii Europejskiej w 2013 roku. Państwowa Komisja Wyborcza poda pierwsze wyniki dzisiejszego głosowania o godzinie 22.