Kukuriku z Socjalistyczną Partią Demokratyczną (SDP) Zorana Milanovicia na czele zdobyła 80 miejsc w 151-osobowym parlamencie. Głównemu rywalowi koalicji, Chorwackiej Wspólnocie Demokratycznej (HDZ) premier Jadranki Kosor, przypadnie 47 miejsc. Po dwóch kadencjach u władzy HDZ wygrała jedynie w dwóch z 10 okręgów wyborczych oraz wśród chorwackiej diaspory. Bardzo słaby wynik tego ugrupowania potwierdza przedwyborcze prognozy, które wskazywały na jego uwikłanie w liczne skandale korupcyjne i niezadowolenie wyborców z rosnącego bezrobocia. HDZ została założona w 1989 roku przez późniejszego prezydenta Franjo Tudjmana (czyt. tudźmana), który poprowadził Chorwację do niepodległości ogłoszonej w 1991 roku. Typowany na przyszłego premiera Chorwacji Milanović zapowiedział, że rząd będzie ciężko pracował, by poprawić sytuację gospodarczą w kraju. - Może i popełnimy przy tym błędy, ale nie możemy stać w miejscu. Nie będzie żadnych wymówek - podkreślał na wiecu powyborczym. Agencje wskazują, że Kukuriku obejmuje władzę w trudnych dla Chorwacji czasach. Milanović "wkrótce obejmie jedno z najtrudniejszych stanowisk w tej części Europy, z wątpliwą szansą na sukces, biorąc pod uwagę sytuację w kraju" - ocenił w poniedziałek chorwacki dziennik "Jutarnji List". Na skutek kryzysu na rynkach finansowych w 2009 roku Chorwacja weszła w recesję i najwolniej ze wszystkich krajów Europy Środkowo-Wschodniej z niej wychodzi. W kraju panuje wysokie bezrobocie na poziomie 17,4 proc. (dane za październik), tysiące zatrudnionych pracują bez wynagrodzenia, a kłopoty z płynnością finansową paraliżują działalność wielu małych przedsiębiorstw. Dług publiczny Chorwacji przekroczył 100 proc. PKB - wylicza Reuters. Prezydent Ivo Josipović najprawdopodobniej powierzy Milanoviciowi misję sformowania rządu w ciągu najbliższych tygodni. Jak podkreślają analitycy, nowy gabinet będzie miał niecałe trzy miesiące na przedstawienie budżetu uwzględniającego m.in. redukcję wydatków rządowych i zatrudnienia w sektorze budżetowym, aby uspokoić inwestorów i zapobiec obniżeniu chorwackiego ratingu do poziomu śmieciowego. Nawet spodziewane rychłe przystąpienie Chorwacji do Unii Europejskiej nie stanowi jednak antidotum na gospodarcze bolączki kraju; nowy rząd będzie musiał podejmować bolesne i niepopularne decyzje samodzielnie i szybko - ostrzega dpa. 9 grudnia, a więc kilka dni po wyborach, na szczycie UE w Brukseli zostanie podpisany traktat akcesyjny z Chorwacją. Jeśli jego ratyfikacja przebiegnie bez zakłóceń, 1 lipca 2013 roku Chorwacja stanie się 28. państwem członkowskim UE.