Po zliczeniu niemal wszystkich głosów komisja poinformowała, że lewicowy kandydat Josipović zdobył 32,4 proc. poparcia, a burmistrz Bandic otrzymał 14,8 proc. głosów. Ponieważ żaden z kandydatów nie zdobył 50-procentowego poparcia, 10 stycznia odbędzie się druga tura wyborów. Josipović, jest doktorem prawa i muzykiem. Obaj kandydaci opowiadają się za członkostwem Chorwacji w Unii Europejskiej, co Zagrzeb pragnie zrealizować w roku 2012. Prezydent w Chorwacji pełni funkcje raczej reprezentacyjne. Jego głos ma znaczenie w polityce zagranicznej oraz kwestiach dotyczących bezpieczeństwa i obronności, nie ma jednak prawa weta. Ogółem w niedzielnych wyborach startowało 12 kandydatów. Uprawnionych do głosowania było 4,4 mln ludzi, w tym 400 tys. Chorwatów mieszkających poza granicami, głównie w Bośni i Hercegowinie. Wyraźna porażka rządzącej partii konserwatywnej - komentuje agencja AP - sygnalizuje niezadowolenie Chorwatów z nieudolności rządu w rozwiązywaniu problemów wynikłych z kryzysu ekonomicznego oraz sięgającej wysokich kręgów politycznych korupcji.