W obozie znajdującym się w rybackiej wiosce Kagunga nad jeziorem Tanganika są już dziesiątki tysięcy uchodźców z Burundi. Ostatnio, jak wynika z danych Światowej Organizacji Zdrowia, przybywało ich od 500 do 2 tysięcy dziennie.Burundi od miesiąca pogrążone jest w poważnym kryzysie politycznym. Kryzys rozpoczął się pod koniec kwietnia od społecznych protestów, brutalnie tłumionych przez siły porządkowe, po decyzji prezydenta, który wbrew konstytucji postanowił po raz trzeci ubiegać się o ten urząd. W obawie przed aktami przemocy wielu mieszkańców Burundi uciekło do sąsiedniej Tanzanii. W połowie ubiegłego tygodnia rozbita została grupa oficerów wojskowych stojących na czele puczu. Po porażce przewrotu na ulice powrócili uczestnicy antyprezydenckich protestów.