Od dawna podejrzewano, że to Organizacja Narodów Zjednoczonych była źródłem cholery na Haiti. Epidemia rozpoczęła się bowiem niedługo po przybyciu na wyspę nepalskich żołnierzy w ramach misji pokojowej. Nastąpiło to w 2010 roku po tragicznym trzęsieniu ziemi na Haiti. W Nepalu panowała wówczas epidemia cholery. Śmiertelne bakterie prawdopodobnie przedostały się do rzeki z niewłaściwie zabezpieczonych latryn w ONZ-owskim obozie. Stamtąd choroba rozprzestrzeniła się na cały kraj. Jak pisze 'New York Times", w raporcie przygotowanym dla ONZ przez amerykańskich naukowców znalazło się stwierdzenie, że epidemii na Haiti nie byłoby, gdyby nie działania tej organizacji. W oświadczeniu przesłanym nowojorskiemu dziennikowi biuro sekretarza generalnego po raz pierwszy przyznało, że ONZ mogła przyczynić się do rozwoju epidemii. Oświadczenie nie idzie jednak tak daleko, jak raport ekspertów. Grupa ofiar epidemii cholery na Haiti skierowała do sądu w Stanach Zjednoczonych pozew przeciwko ONZ. Prawnicy tej organizacji argumentują, że powinien on zostać odrzucony ze względu na immunitet ONZ.