"Jesteśmy w stanie wojny z Ukrainą. Serio. Wysyłamy tam żołnierzy i sprzęt. Ukraińcy walczą dzielnie, ale przegrywają. Siły, oczywiście, są nierówne" - diagnozuje Chodorkowski w oświadczeniu zamieszczonym na stronie khodorkovsky.ru. Putinowska administracja nieustannie kłamie na temat Ukrainy, ale nie jest to w Rosji nic nowego - zauważa Chhodorkowski. "Kłamała w latach osiemdziesiątych na temat Afganistanu. W latach dziewięćdziesiątych - o Czeczenii. A teraz - kłamie o Ukrainie" - wylicza. "Dlaczego udajemy, ze wierzymy w te kłamstwa? Tchórzymy? Boimy się nawet myśleć? A stracić dzieci się nie boimy? A strzelać do braci? Jak będziemy potem żyć?" - pyta. Według niego Rosjanie powinni zaptotestować. "Wystarczy wyjść na ulice", a wtedy "władza odpuści, bo jest tchórzliwa". Alternatywą jest udawanie, że się wierzy w kłamstwa i "płacz po zmarłych" - stwierdza rosyjski opozycjonista. Michaił Chodorkowski, na początku tego wieku jeden z najbogatszych Rosjan, popadł w konflikt z Kremlem, gdy zaczął oskarżać go o korupcję. W 2003 roku skazano go za "kradzież i uchylanie się od podatków". Jego firma została znacjonalizowana i przekazana we władanie osobom z bliskiego otoczenia prezydenta Rosji Władimira Putina. Po zwolnieniu na parę miesięcy przed końcem kary w grudniu 2013 roku Chodorkowski od razu wyjechał do Niemiec. Obecnie jest jednym z najbardziej znanych krytyków polityki Władimira Putina. Moskwa: Protesty przeciwko inwazji tłumione w zarodku Wczoraj - jak podają niezależne od Putina rosyjskie media - policja aresztowała na 15 dni mężczyznę, który samotnie stał na Placu Czerwonym z transparentem wyrażającym sprzeciw wobec rosyjskiej inwazji na Ukrainie. Do podobnych incydentów dochodzi praktycznie codziennie. W weekend policja w centrum Moskwy zatrzymała kilku opozycjonistów próbujących zamanifestować solidarność z Ukrainą z okazji ukraińskiego Dnia Niepodległości. Grupa osób, która w zeszłym tygodniu przemalowała na żółto-niebiesko sowiecką gwiazdę na szczycie jednego ze stalinowskich drapaczy chmur w centrum Moskwy, oczekuje w areszcie na proces za akt wandalizmu - grozi im kilka lat więzienia. ML