Pożar wybuchł podczas przeładunku pestycydów ze statku na barkę, którą miały zostać przetransportowane do Paragwaju. Na skutek kontaktu z wodą powstała chmura gazu, która przemieściła się szybko nad centrum miasta. Wielu ludzi zaczęło narzekać na podrażnienia oczu i górnych dróg oddechowych. Władze zapewniły jednak mieszkańców stolicy, że gaz nie jest groźny dla ich życia i zdrowia. Unosząca się nad miastem chmura spowodowało jednak kompletny chaos w mieście. Na wiele godzin stanęła komunikacja miejska, ewakuowano wiele biur, w tym budynek sądu federalnego i centralę związku zawodowego CGT.