Do tragedii doszło w poniedziałek wieczorem na placu zabaw w centrum miasta. Martin M., który widział, jak uczestnicy programu "Strach" próbują wyzwolić się z łańcuchów, chciał zademonstrować swoim kolegom, że potrafi zrobić to samo. Związał się metalową liną, okręcił łańcuch wokół szyi, lecz nie potrafił się rozwiązać i udusił się. Policja, wezwana przez kolegów chłopca, stwierdziła jego zgon. Komercyjna telewizja Nowa, która nadaje program "Strach", opublikowała oświadczenie, w którym wyraziła ubolewanie z powodu tragedii. Stacja dodała, że próby, które przechodzą uczestnicy reality show, odbywają się pod ścisłą obserwacją ekspertów i przy wyjątkowo surowych środkach bezpieczeństwa.