"Marynarka wojenna Armii Ludowej przeprowadzi manewry na zachodnim Pacyfiku pod koniec listopada" - głosi komunikat prasowy chińskiego ministerstwa obrony. AFP pisze, że ćwiczenia takie marynarka Chin przeprowadza regularnie, ale przypomina, że tym razem plan zbiega się w czasie rosnącymi napięciami w regionie. Na Morzu Południowochińskim ścierają się roszczenia terytorialne Chin i innych krajów regionu: Wietnam, Filipiny, Tajwan, Malezja i Brunei domagają się praw do - co najmniej - części morza i napięcia między rywalami okazjonalnie przeradzają się w morskie starcia. Morze Południowochińskie jest ważnym szlakiem handlowym, przez który przepływają rocznie warte 5 bilionów dolarów towary. Ameryka chce, by szlak ten pozostał otwarty. Morze jest też bogate w złoża ropy, minerałów i obfite łowiska ryb. Pekin coraz bardziej asertywnie domaga się kontroli nad spornymi wodami. Wolę zamanifestowania obecności USA w regionie wyraził niedawno prezydent Barack Obama, gdy podpisał z australijską premier Julią Gillard porozumienie w sprawie zwiększenia obecności wojskowej USA w Australii. Zgodnie z jego postanowieniami na początku 2012 roku w bazie Darwin w północnej Australii ma rozpocząć się rozlokowanie 250 amerykańskich marines. Kontyngent będzie docelowo liczył 2,5 tys. żołnierzy.