Zamachowiec wszedł do biurowca w Urumczi, a następnie zdetonował ładunek. Obrażenia odniosło dwóch urzędników, którzy znajdowali się w środku. Rzecznik regionalnego rządu Sinkiangu powiedział agencji AFP, że nic mu nie wiadomo o tym zamachu. Zamieszkany przez muzułmańską mniejszość ujgurską Sinkiang był w ostatnich miesiącach sceną zamachów, które Pekin określił jako "terrorystyczne". Rząd centralny uważa, że za serią ubiegłorocznych zamachów odpowiada radykalny ruch separatystyczny. Organizacje obrony praw człowieka twierdzą, że władze chińskie prześladują mniejszość ujgurską równie brutalnie co Tybetańczyków, by zagwarantować sobie kontrolę nad bogatym w surowce naturalne Sinkiangiem.