Państwowym mediom zakazano prowadzenia dziennikarskiego śledztwa dotyczącego przyczyn katastrofy superszybkich pociągów na trasie Hangzhou-Wenzhou. Zgodnie z zaleceniami, dziennikarze mają skupić się na opisywaniu "poruszających historii" o dawcach krwi czy też o uruchomieniu bezpłatnych przejazdów taksówkami dla rodzin ofiar. Władze poleciły dziennikarzom wykorzystywanie w artykułach wyłącznie informacji przekazywanych drogą oficjalną. Dziennikarzom zabroniono także przeprowadzania niezależnych wywiadów. Katastrofa kolejowa pod Wenzhou to najtragiczniejszy wypadek w historii chińskich szybkich kolei. Zginęło w niej co najmniej 39 osób, a prawie 200 zostało rannych. Część chińskich mediów - pod presją rosnącego niezadowolenia opinii publicznej - zignorowała zakazy władz. Dziennik "Global Times" artykuł poświęcony katastrofie zatytułował "Narastający gniew i brak odpowiedzi". Dziś chińskie władze zapowiedziały rozpoczęcie w całym kraju kontroli bezpieczeństwa sieci kolejowej. Potrwają one co najmniej dwa miesiące.