W ramach osiągniętego porozumienia trzy kraje uzgodniły, że Iran wyśle część swoich zapasów nisko wzbogaconego uranu do Turcji, ożywiając w ten sposób plan zaproponowany przez Międzynarodową Agencję Energii Atomowej (MAEA) w październiku i mający na celu utrzymanie kontroli nad programem atomowym Teheranu. Iran zastrzegł jednak, że nie zamierza przestać wzbogacać u siebie uranu, który zdaniem krajów zachodnich może posłużyć do budowy broni atomowej. Kraje zachodnie zapowiedziały już, że porozumienie Iranu, Brazylii i Turcji nie jest wystarczające, by uspokoić ich obawy związane z irańskim programem atomowym. Jednak minister spraw zagranicznych Chin Yang Jiechi powiedział, że rząd jego kraju jest z niego zadowolony i sprzyja dalszym negocjacjom. "Chiny zapoznały się z odpowiednimi raportami i wyrażają zadowolenie i uznanie dla wysiłków dyplomatycznych poczynionych przez zaangażowane strony i mających na celu znalezienie odpowiedniego rozwiązania dla kwestii nuklearnych Iranu" - powiedział Yang w poniedziałek wieczorem w trakcie wizyty w Tunezji. Chiny znajdują się w gronie państw dyskutujących na temat wprowadzenia nowych sankcji ONZ przeciwko Iranowi. Są jednym z pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ, dzięki czemu mają prawo zawetować jej rezolucje. Jak podkreśla agencja Reutersa z wypowiedzi Yanga nie wynika, czy Chiny uważają, że po zawarciu porozumienia w sprawie wymiany uranu wprowadzenie sankcji wobec Iranu powinno być opóźnione. Chiny "wierzą, że dialog i negocjacje powinny prowadzić do rozwiązania irańskiej kwestii nuklearnej" - przekonywał szef chińskiej dyplomacji. We wtorek rzecznik irańskiego MSZ oświadczył, że jego kraj poinformuje o MAEA o zawartym w poniedziałek porozumieniu w ciągu tygodnia i oczekuje szybkiej odpowiedzi ze strony światowych mocarstw. "Oczekujemy że członkowie grupy wiedeńskiej (USA, Francja, Rosja i MAEA) szybko poinformują o swojej gotowości" do przeprowadzenia wymiany zaproponowanej przez Teheran - oświadczył rzecznik MSZ Iranu.