Do zdarzenia doszło na lotnisku w Kunmingu, stolicy południowo-zachodniej prowincji Yunnan. Ochrona lotniska przecierała ze zdumienia oczy, bo w koku na głowie Chinki znajdował się nóż do obierania owoców z 9-centymetrowym ostrzem. Kobieta nie chciała pozbyć się narzędzia, tłumacząc, że po pierwsze podtrzymuje jej fryzurę, a po drugie - na pokładzie samolotu zamierza obierać zabrane ze sobą na podróż owoce. Pod groźbą niewpuszczenia na pokład, Chinka oddała niebezpieczne akcesorium. W lipcu na jednym z lotnisk pasażerowi zarekwirowano zapalniczkę w kształcie granatu, która podczas kontroli bezpieczeństwa eksplodowała, raniąc pracownika ochrony.