Gdy władze ogłosiły ten nowy kurs wobec Tybetu, religioznawcy w Pekinie zaczęli wskazywać, że zaproponowane działania mają zapobiegać ideologicznym wpływom dalajlamy i tybetańskich uchodźców, "próbom infiltracji" Tybetu, podejmowanym jakoby przez dalajlamę i tybetańską diasporę. Jak tłumaczył w Pekinie kierownik instytutu studiów religijnych przy rządzie, prowadzone od dziesięciu lat szkolenia ideologiczne służą "umacnianiu patriotyzmu wśród mnichów buddyjskich" i okazały się "skuteczne". Szef instytutu zaprzeczył natomiast, jakoby owe szkolenia były narzędziem politycznej indoktrynacji. Niemiecka agencja dpa pisze, że zapowiedź nasilenia "patriotycznego wychowania" i wizyta w Lhasie wysokich rangą członków sztabu kryzysowego powołanego do zajmowania się sytuacją w Tybecie to sygnał, że rząd w Pekinie chce umocnić kontrolę polityczną nad Tybetem.