Według gazety "Xiandaikuaibao" grupa od końca roku 2009 do sierpnia 2010 roku porywała niemowlęta w prowincji Yunnan (graniczna południowa prowincja Chin), wywoziła je do środkowych Chin i tam sprzedawała. Cena za chłopca wynosiła 30 tys. juanów (około 15 tys. złotych), a za dziewczynkę - 10 tys. juanów. Przy transporcie dzieci zatrudnieni byli kurierzy, którzy za jeden kurs dostawali od 3500 do 4500 juanów. Wśród 36 przestępców było 28 kobiet w wieku od 20 do 65 lat. Tylko dwie osoby spośród nich potrafią pisać i czytać, reszta to całkowici analfabeci. Prawodawstwo chińskie jest bardzo surowe wobec porywaczy dzieci, natomiast za ich kupno grożą bardzo lekkie kary albo nie jest to w ogóle czyn karalny. Przy okazji wyroku za porwanie 223 niemowląt rozgorzała w chińskim internecie gorąca dyskusja na temat konieczności karania również osób kupujących dzieci. W Chinach porwania dzieci zdarzają się bardzo często. Chińska policja w listopadzie 2011 r. w 10 prowincjach przeprowadziła siłami 5 tys. funkcjonariuszy wielką akcję wyłapywania przestępców zajmujących się tym procederem. Według danych komendy głównej, aresztowano 608 osób podejrzanych o porywanie dzieci. 178 niemowląt udało się odnaleźć i uratować przed sprzedażą. Z danych udostępnionych przez policję wynika, że od 2009 zgłoszono porwania 18 tys. dzieci. Poza porwaniami zdarzają się w Chinach przypadki sprzedaży drugiego dziecka przez samych rodziców. W maju 2011 r. w prowincji Hunan aresztowano grupę przestępczą, która sprzedała zagranicę co najmniej 16 niemowląt. Opłata za jedno dziecko wynosiła 3 tys. dolarów. Przestępcy zorganizowali specjalne kliniki położnicze i tam wykupywali za niewielkie pieniądze drugie dziecko urodzone w rodzinie, które w myśl obowiązującej w Chinach "polityki jednego dziecka" było nielegalne. Władze chińskie wprowadziły "politykę jednego dziecka" w 1977 r. w celu ograniczenia wielkiego przyrostu naturalnego. Za posiadanie drugiego dziecka należy wnieść karną opłatę, a za trzecie dziecko - poza karą finansową - matki poddawane są często przymusowej sterylizacji. Wysokość kary powiązana jest z zarobkami rodziców i w zależności od regionu jest równowartością od 2 do 4 lat pełnych dochodów.