Decyzję w tej sprawie podjęły najwyższe władze chińskiej armii za aprobatą prezydenta kraju Xi Jinpinga - potwierdziła w środę gazeta wydawana przez wojsko i zajmująca się problematyką obronności kraju. "Kraj stoi w obliczu coraz bardziej skomplikowanego świata, w którym dochodzi do rosnącej konkurencji między siłami zbrojnymi, które wzmagają rywalizację w poszukiwaniu informacji" - napisano w wojskowej gazecie. Nie poinformowano jednak o szczegółach operacji, ani nie ujawniono, jakie instytucje będą podlegały kontroli. Dziennik nie napisał też, co zmusiło najwyższe władze sił zbrojnych Chin do podjęcia tych działań. Agencja Reutera zwraca uwagę, że może to mieć związek z pojawiającymi się informacjami o inwigilacji największej chińskiej firmy telekomunikacyjnej przez amerykańskie służby wywiadowcze. Reuter przypomina, że Pekin od lat broni dostępu do informacji na temat sił zbrojnych. Zachodni dziennikarze nie są m.in. dopuszczani na comiesięczne konferencje ministerstwa obrony. Mimo to komunistyczne władze utrzymują, że ich działania w strefie zbrojnej są transparentne, a opinia publiczna jest informowana o budżetowych wydatkach na zbrojenia.